Czasami zastanawiam się czy udostępniać tutaj tego typu przepisy. Kanapkę potrafi zrobić każdy taką, która smakuje mu najbardziej. Ale przecież nieraz zaskakują nas niektóre połączenia i wtedy się zastanawiamy „czemu wcześniej na to nie wpadliśmy? Czemu dopiero teraz tego spróbowałam?”. I tak właśnie jest z tą kanapką. Opublikowałam kiedyś sałatkę w podobnym stylu, a rok temu spróbowałam po raz pierwszy takiej kombinacji w postaci kanapki. I wiecie co? Bomba. Bomba „fantastyczności” 🙂
Kuchnia indyjska – coraz bardziej popularna, coraz częściej zamawiana i coraz częściej przeze mnie gotowana. Ciągle udoskonalam przepisy, ale myślę, że ten jest już gotowy by ujrzeć światło dzienne. To nie jest tak, że sama stworzyłam ten przepis od zera. Nie, nie. To zlepek kilku przepisów z sieci, połączenie wszystkiego co najlepsze i stworzenie czegoś co smakuje MI i co smakiem przypomina ” butter chicken”.
Dzisiejszy wpis to inspiracja fast fooda spotykanego na każdym rogu w większym mieście. W Krakowie na każdym kroku można spotkać lokal, który oferuje kebaby, czy tortille. Niestety nie te, które najbardziej mnie interesują – czyli bezglutenowe. No cóż, trzeba radzić sobie samemu. A zadanie jest jeszcze bardziej utrudnione, bo jest to bezglutenowa WEGE tortilla. Ale mieszanka, co? 🙂