Kolej na zupę krem z białych warzyw, z chrupkami z ciecierzycy. Bo kto powiedział, że zupa krem musi być z grzankami? No właśnie! Zazwyczaj, tak podajemy zupę krem, ale w końcu znalazłam jakąś alternatywę. I to jaką pyszną! Obieramy warzywa, podsmażamy na patelni, zalewamy bulionem, blendujemy i voilà! A no i chrupki… Ileż to roboty!!!! Wykładamy ciecierzycę z puszki na papier do pieczenia, przyprawiamy, pieczemy, starając się o niej nie zapomnieć. I to by było na tyle 🙂

Widziałam sporo przepisów, na taką wersję „mleczną” (tak dumnie ją nazwałam), ponieważ gotujący dodają do zupy dużą ilość mleka, śmietany itd. Ja za tymi produktami aż tak nie przepadam, stąd w moim przepisie jedynie 2 łyżki śmietany 🙂

Składniki:

• 10 g masła
• 1 ząbek czosnku
• 70 g cebuli
• 100 g pora
• 150 g obranej pietruszki korzeń
• 120 g selera
• 200 g obranych ziemniaków
• 1 l bulionu
• 400 g kalafiora
• 100 g ciecierzycy z puszki (20 g do zupy + 80 g do „chrupków”)
• niepełna łyżeczka oleju kokosowego

Przygotowanie:

Na patelni rozpuść masło, dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek, oraz pokrojoną w małą kostkę cebulę. Następnie dodaj pokrojonego w cienkie plastry pora. Smaż co chwilę mieszając. Następnie dodawaj po kolei pokrojoną w małą kostkę pietruszkę, selera, ziemniaki, oraz kalafiora. Całość podsmażaj pod przykryciem.

Ciecierzycę odsącz, przełóż na ręcznik papierowy, przykryj z wierzchu ręcznikiem. Lekko dociskaj żeby wydobyć resztki zalewy.

W garnku podgrzej bulion, przełóż wszystkie warzywa z patelni oraz trochę ciecierzycy. Gotuj pod przykryciem, aż wszystkie warzywa będą miękkie.

Piekarnik nagrzej do 180 st. Paterę wyłóż papierem do pieczenia, rozsmaruj na niewielkiej części olej kokosowy, przełóż ciecierzycę, lekko wymieszaj ją oleju kokosowym. Wstaw do piekarnika na 10 minut. Co chwile sprawdzaj czy się nie przypala, przemieszaj. Zmniejsz temperaturę do 150 st i piecz kolejne 10 minut.